Jakie są przewidywania zmian klimatu Polski na najbliższe dekady? Przewidywania są oparte o prognozy IPCC i kilkanaście modeli klimatu. A oto, co przewidują naukowcy:
W ciągu kolejnych 100 lat średnie roczne temperatury w Polsce mogą wzrosnąć o nawet 4°C. Styczeń może stać się cieplejszy średnio nawet o 5°C. Latem możemy spodziewać się częstych temperatur sięgających 35°C, a nierzadko nawet upałów rzędu 40°C.
Zimowe temperatury, przekraczające 0°C będą skutkować brakiem pokrywy śnieżnej. Dotychczas dominujące wiosenne powodzie roztopowe, w związku z zanikiem pokrywy śnieżnej, odejdą do przeszłości.
Zmieni się schemat opadów – zimą będą występować silne opady deszczu, latem czeka nas brak opadów i wielotygodniowe susze. Deszcze latem, kiedy już się pojawią, będą intensywniejsze i będą grozić powodziami.
Miejsce powodzi roztopowych zajmą powodzie opadowe, takie jak ta, która w lipcu 1997 roku zatopiła Wrocław, staną się normalnym zjawiskiem.
Zdjęcie z wystawy „'Wrocław – powódź wszech czasów 1997”
Dotychczasowy schemat czterech pór roku odejdzie w przeszłość i zostanie zastąpiony nowym wzorcem pogodowym. Będziemy mieć dwie pory roku: deszczową zimą, z temperaturami powyżej zera i suchą latem, przerywaną ulewami podczas susz, z temperaturami sięgającymi 40°C.
Nastąpi wzrost intensywności wichur, już w ciągu 20 lat o 25%. Podczas lata grożą nam tropikalne, niszczycielskie burze i nawałnice z gradobiciem i trąbami powietrznymi. Na jeziorach mazurskich należy się liczyć z nagłymi wichurami i białymi szkwałami.
Zmiany temperatur i opadów spowodują problemy rolnictwa z utrzymaniem upraw i będzie przyczyną zmian w rolnictwie. Faktem
jest, że zgodnie z przewidywaniami, w średnioterminowej skali czasowej nie wszystkie będą niekorzystne. O 50-70 dni może wydłużyć się okres wegetacyjny. W następstwie tego przyspieszony będzie termin siewu wszystkich roślin i żniw o około 3 tygodnie. Wydłuży się też okres utrzymywania zwierząt na pastwiskach. Rośliny ciepłolubne, jak kukurydza, soja czy słonecznik, zareagują większym wzrostem plonów, nawet o 30%. Poważnie ucierpią jednak plony roślin zimnolubnych. Uprawy ziemniaków mogą się zmniejszyć nawet o 1/3. Może to oznaczać, że będziemy musieli zmienić naszą dietę.
Ocieplenie klimatu może poważnie zagrozić zasobom wodnym naszego kraju. Jego efektem może być brak wody pitnej i wody potrzebnej na potrzeby rolnictwa. Wzrost średniej rocznej temperatury spowoduje również pogorszenie jakości wody oraz intensyfikację procesów eutrofizacji. Łagodniejsze warunki klimatyczne mogą przyczynić się też do pojawiania nowych w naszej szerokości geograficznej gatunków szkodników oraz nowych rodzajów chorób zakaźnych, jak malaria. Już teraz na skutek zmian klimatu pojawił się w Polsce nowy szkodnik szrotówek kasztanowiaczek, który przyszedł do nas z krajów bałkańskich i coraz agresywniej niszczy nasze kasztanowce.
Innym zagrożeniem, szczególnie dla wybrzeży Bałtyku, jest wzrost poziomu morza. Do tej pory poziom podnosił się o około 1,5 - 2,9 mm na rok, a szacuje się, że do 2080 roku podniesie się nawet od 0,1 do 1 m. W Polsce, wg źródeł naukowych 1800 km2 obszarów grozi zalanie. Zagrożonych jest m.in. 18 ośrodków wypoczynkowych położonych na klifach ulegających erozji, 5 dużych portów oraz domy 120 tysięcy osób żyjących w tych regionach. Do rejonów szczególnie zagrożonych zaliczają się m.in. gdańska starówka i Żuławy.