Produkujemy coraz więcej towarów. Bogate społeczeństwa przyzwyczaiły się już do łatwo dostępnych, tanich dóbr. Fabryki produkują masowo i tanio. Produkcja jest przenoszona do krajów, gdzie koszt jest najniższy a kwestie ekologii stoją w sprzeczności – i przegrywają – z opłacalnością i konkurencyjnością.
http://expatbrian.wordpress.com
Otacza nas coraz więcej wysoko przetworzonych rzeczy. Dzieci gromadzą zabawki, dorośli gadżety – od elektroniki po samochody (wytworzenie samochodu to przykładowo emisja ~5 ton CO2). Nawet, kiedy idziemy do sklepu spożywczego, coraz częściej kupujemy gotowe jedzenie i półprodukty zamiast nieprzetworzonego i nie zapakowanego jedzenia z warzywniaka na rogu. Abstrahując nawet od zdrowotnych kwestii pochłaniania potężnych ilości gromadzących się w naszych organizmach konserwantów, barwników, spulchniaczy, emulgatorów, polepszaczy smaku i tym podobnych E-wynalazków, często od strony produkcyjnej produkt jest dodatkiem do swojego opakowania. I obowiązkowej foliowej reklamówki... Produkujemy, kupujemy i wyrzucamy miliardy opakować i worków dziennie. Następnego dnia robimy to samo. Miliardy ludzi przez setki dni w roku.
Cena tej rozbuchanej produkcji jest wysoka, co najlepiej widać w krajach produkujących olbrzymie ilości towarów na eksport. Sztandarowym przykładem są tu Chiny. Gospodarka rozwija się w rabunkowy sposób, podobnie jak w Europie i Ameryce w XIX wieku, skutki społeczne i ekologiczne są podobne, tylko że na skalę produkcji XXI wieku i ludności największego kraju na świecie. Skala degradacji ekologicznej jest bezprecedensowa w historii planety. Zdrowie ludności jest poważnie zagrożone. Zanieczyszczenia uczyniły z raka czołową przyczynę śmierci. Zanieczyszczenie powietrza, wody i gleby powodują śmierć milionów ludzi rocznie. Blisko 500 milionów chińczyków nie ma dostępu do bezpiecznej wody pitnej. Chińskie miasta są spowite smogiem, w wielu z nich mieszkańcy tylko z rzadka oglądają Słońce, a spośród 20 najbardziej zanieczyszczonych miast świata 16 znajduje się w Chinach. Jedynie 1% z 560 milionów mieszkańców chińskich miast oddycha powietrzem spełniającym standardy Unii Europejskiej. Lokalne władze i biznesmeni, często nawet wbrew instrukcjom z Pekinu, w imię zysku ignorują kwestie ekologiczne. Czy zabójcze warunki życia spowodują w końcu bunt ludzi? A może władze dojdą do wniosku, że katastrofa ekologiczna może zatrzymać rozpędzoną gospodarkę? Jak na razie, nie wygląda to dobrze.
Co może pomóc zredukować ilość gazów cieplarnianych emitowanych przez przemysł?
- wprowadzenie podatku węglowego w celu podniesienie priorytetu ekonomicznego redukcji CO2 i pojawienia się nacisku na oszczędności w produkcji, procesach chemicznych, ogrzewaniu, chłodzeniu, oświetleniu czy wentylacji.
- wprowadzenie w krajach uprzemysłowionych zaporowych ceł ekologicznych na produkty produkowane w krajach ignorujących ekologię. Kraje uprzemysłowione mają prawo wymagać standardów, których same przestrzegają
- zwiększanie świadomości ekologicznej wśród decydentów biznesowych
- ograniczenie postaw konsumpcyjnych – kupujmy mądrzej i mniej
- zmiana kultury z „rzeczy jednorazowych” na „rzeczy trwałego użytku”
- recykling
- Odetnij się od postaw konsumpcyjnych, zadaj sobie pytanie, czy na pewno kupujesz coś, co naprawdę jest Ci niezbędne? Miej buddyjską mentalność: żyj prosto, mniej konsumuj a myśl więcej
- Kupując produkt, wybierz ten w najprostszym opakowaniu – często produkcja samego produktu przy produkcji opakowania to drobiazg
- Kupuj towary wielokrotnego użytku – jednorazówki trzeba produkować w dużych ilościach
- Zrezygnuj z plastikowych toreb w sklepach – codziennie na świecie produkuje się i wyrzuca 3 miliardy takichtoreb. Noś torbę na zakupy ze sobą
- Ogranicz zużycie papieru – może zamiast drukować w 3 kopiach wystarczy wysłać e-mail?
- Stosuj recykling – zazwyczaj dużo lepiej jest odzyskać, niż wyprodukować
- Ogranicz spożycie mięsa – stada hodowlane to emisja metanu
- Decydując w sprawach biznesowych – pamiętaj, że ekologia jest ważniejsza od pieniędzy